Iga Świątek odpadła z Wimbledonu po sobotniej porażce z Julią Putincewą już w trzeciej rundzie turnieju. Choć w tym sezonie główny letni cel Polki to triumf olimpijski, to kibicom zawsze mocno szkoda jest tak szybkiego zakończenia grania w najbardziej prestiżowego Szlema. Trener Paweł Ostrowski sugeruje jednak, żeby jej fani nie nastawiali się w przyszłości na sukcesy na trawie. - To jej najmniej ulubiona nawierzchnia i są tego skutki - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
