Robert Lewandowski po raz pierwszy na Euro 2024 wyszedł w podstawowym składzie reprezentacji Polski. Przeciwko Francji szybko dał o sobie znać, choć nie tak, jak oczekiwaliby tego kibice. Nasz kapitan uczestniczył w kuriozalnej sytuacji, po której padł na murawę w polu karnym rywala. O rzucie karnym nie mogło być jednak mowy. Sędzia nie dał się nabrać. Świat szybko i wymownie zareagował na to, co zrobił Polak.