W Polsce było mnóstwo okazji, by sportowcy i sportowczynie wykorzystali sławę, zasięgi i posłuch wśród młodych, by opowiedzieć się po stronie wartości, nie wskazując, czy wolą partię pierwszą, drugą czy piątą. Francuscy piłkarze przypomnieli mi, że podobnego głosu w Polsce bardzo w ostatnich latach brakowało.