– Myślę, że musimy robić swoje. To prawda, że wynik naszego meczu z reprezentacją Serbii lub Kuby może przesądzić o tym, kto pojedzie lub nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Na końcu jednak każdy musi skupić się na sobie oraz organizacji swojego zespołu według swoich najlepszych myśli – powiedział Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski. W OSTATECZNOŚCI […]
Artykuł Nikola Grbić: To nie była Argentyna, którą widywaliśmy zazwyczcaj pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
– Myślę, że musimy robić swoje. To prawda, że wynik naszego meczu z reprezentacją Serbii lub Kuby może przesądzić o tym, kto pojedzie lub nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Na końcu jednak każdy musi skupić się na sobie oraz organizacji swojego zespołu według swoich najlepszych myśli – powiedział Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski pokonała w dziesiątym meczu Ligi Narodów reprezentację Argentyny 3:0. Polscy siatkarze nie mieli żadnych trudności, by pokonać zespół prowadzony przez trenera Marcelo Mendeza, który dzień wcześniej sięgnął po awans na igrzyska olimpijskie.
– Graliśmy dobrze. Ważną rzeczą jest, kiedy grasz z przeciwnikiem, który jest już zakwalifikowany do igrzysk olimpijskich i nie grali swoim nominalnym składem. Później doszło do zmian i grali drugim zespołem. To nie była Argentyna, którą widywaliśmy zazwyczaj. Myślę, że dlatego trudno jest ocenić naszą grę. Nasza jakość była dobra, ale w trzecim secie otrzymaliśmy cztery asy. Mieliśmy duże problemy w przyjęciu. To są rzeczy, o których musimy myśleć. Oczywiście jestem zadowolony, jak każdy, kto grał, grał dobrze. Będziemy to kontynuować i zmieniać zawodników, dać szansę zagrać każdemu i nadal grać na tak wysokim poziomie – mówił po meczu Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski.
Do zakończenia trzeciego turnieju Ligi Narodów polskim siatkarzom pozostały już tylko dwa spotkania. Najpierw przyjdzie im rywalizować z reprezentacją Serbii, a następnie z reprezentacją Kuby. To właśnie te dwie drużyny walczą o ostatnią przepustkę na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Na ten moment kwalifikują się Serbowie, którzy posiadają 265.50 punktu, z kolei Kubańczycy legitymują się dorobkiem 251.69 punktu.
– Myślę, że musimy robić swoje. To prawda, że wynik naszego meczu z reprezentacją Serbii lub Kuby może przesądzić o tym, kto pojedzie lub nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Na końcu jednak każdy musi skupić się na sobie oraz organizacji swojego zespołu według swoich najlepszych myśli. Dlatego uważam, że trójka zawodników – Bieniu, Leon i Zati muszą grać więcej (Mateusz Bieniek, Wilfredo Leon, Paweł Zatorski – przyp. red). Dlatego będą grać w ostatni dzień, żeby mieli dzień przerwy między meczami. W innym przypadku byłoby dla nich trudno grać trzy dni z rzędu. Będą grać też zawodnicy, którzy nie grali w pierwszych dwóch starciach. Dla wszystkich jest to okazja do pokazania się i pozostania na tym samym poziomie, bo uważam, że możemy zostać na tym samym poziomie. Możemy zmieniać zawodników, bo mamy jakość – oznajmił serbski szkoleniowiec.
Zobacz również:
Zwyżkowa forma. Kaczmarek: Jestem zadowolony z miejsca, w którym się znajduję
Artykuł Nikola Grbić: To nie była Argentyna, którą widywaliśmy zazwyczcaj pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.