14-czerwca tego roku doszło do incydentu, który wzbudził szerokie zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Nauczycielka, prowadząc wycieczkę szkolną, przypadkowo zostawiła jednego z uczniów na stacji w Mieszkowie. Reporter "Faktu" rozmawiał z władzami Nowego Dworu Mazowieckiego na temat tej sytuacji. Jak tłumaczyła się nauczycielka? Czy czeka ją dyscyplinarka?