Zwyczajowym podejrzanym w takich sytuacjach jest Izrael i jego amerykański sponsor, jednak tym razem Teheran nie wysunął wobec nich oskarżeń. Wielu z tych, którzy nie wierzą, że katastrofa śmigłowca z 19 maja była wypadkiem, podejrzewa raczej rywali Raisiego w samym Iranie.