Po falstarcie nowej koalicji rządowej w sprawie odblokowania inwestycji w farmy wiatrowe na lądzie, inwestorzy oczekują pilnego przyjęcia nowych regulacji. — Liczymy na to, że ten proces będzie teraz wyglądał inaczej i nie będzie już budził żadnych emocji. Zakładamy, że wrócimy do odległości wiatraków od zabudowań wskazanych wcześniej przez branżę, czyli 500 m — mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, w rozmowie z Business Insiderem. — Firmy czekają w blokach startowych na rozpoczęcie inwestycji — przekonuje.