Jak Jakub Kolski. Klasyk polskiego kina. Tak, już klasyk. Klasyk nie chce być jednak cennym znaczkiem w klaserze filatelisty (czy ktoś jest jeszcze filatelistą?), zwłaszcza jeżeli siły i fantazja mu na to pozwalają. Klasyk potrafi wciąż zaskoczyć, jak w "Ułaskawieniu" z wybitną kreacją Grażyny Błęckiej-Kolskiej. Ma też miejsce szczególne w mojej pamięci, w pamięci większości miłośników polskiego kina. Bez Kolskiego tego kina zwyczajnie nie ma.