To nie było dobre otwarcie roku 2024 dla Chemika Police. Wycofanie się głównego sponsora to dla klubu ogromny szok i jeszcze większe problemy. Tymczasem Chemik jest już w finale mistrzostw Polski i sytuacja, choć nadal jest bardzo trudna, wydaje się trochę stabilizować. – Ostatnie wydarzenia, wszystko, co się działo wokół klubu, zespołu, scaliło nas jeszcze bardziej. Towarzyszy nam jeden cel, do którego prze wszystkie trzynaście dziewczyn – zapewniła kapitan zespołu, Martyna Grajber-Nowakowska.
Już na początku marca pojawiały się poważne głosy, że Chemik Police może nie dograć sezonu. Lider Tauron Ligi po rundzie zasadniczej stanął nad przepaścią. Siatkarki nadal jednak grały swoje. Mimo że z tyłu głowy pozostawała groźba rozpadu klubu, problemy finansowe pozostawały w ich myślach, potrafiły skupić się na swoim celu. To zaowocowało awansem do finału. W półfinałowej rywalizacji ekipa Budowlanych Łódź przekonała się o tym na własnej skórze. O to walczyły od początku.
– Taki też był plan, żeby po ostatnim sezonie, który Chemik zakończył na piątej pozycji, trochę odbudować morale i generalnie klub, który wcześniej co roku gościł czy to w finałach mistrzostw czy w finale krajowego Pucharu. Chcieliśmy, żeby Chemik wrócił na miejsce, w którym od lat był. Myślę, że udało nam się to zrealizować w tym sezonie w pięćdziesięciu procentach. Uważam, że to dobry wynik, pamiętając, że w poprzednich rozgrywkach piąte miejsce nadszarpnęło nieco chemikowe ambicje i tradycje – przyznała w rozmowie z Sarą Kalisz libero.
Wcześniej sytuacja klubu w ciągu kilkunastu dni zmieniła się o 180 stopni. Oficjalne wycofanie się sponsora nie zatrzymało polickiego walca. Drużyna była razem, w klubie zaszły zmiany i tak, jak zawodniczki na boisku, inni walczyli o przyszłość klubu. Krótko po tym, jak Radosław Anioł został prezesem Chemika, pojawiły się pozytywne informacje.
– Poprzedni prezes przekazał nam jednocześnie, że dalej będą prowadzone rozmowy i czekamy na dalsze decyzje – zdradziła w TVP Sport Grajber-Nowakowska. – Nic nie może mieć większego wydźwięku niż to, że główny sponsor mówi, że nie będzie dalej łożył pieniędzy na klub. To była najmocniejsza informacja, która w krótkim czasie trafiła do mediów. Rozmawiałyśmy o tym wcześniej, ale w tamtym momencie nasza sytuacja stała się bardziej „namacalna” – dodała.
Siatkarki robiły swoje i były też informowane o wszystkich ruchach w klubie. To pomogło. – Po jakimś czasie Radek [Radosław Anioł – przyp. red.], który przejął obowiązki prezesa, zapewnił, że będzie nas informować o każdym ruchu. Dzięki temu stałyśmy się spokojniejsze. Z perspektywy czasu widzę, jak wielką w tym rolę pełnią ludzie i ich zaangażowanie w to, żeby klub uratować – przyznała kapitan Chemika.
Finansowe problemy nie zdarzają się w sporcie rzadko. Z tego względu też kontrakty mają różne zapisy. W przypadku nie wpłacania umownej wypłaty, po jakimś czasie zawodniczki mogły odmówić gry. Siatkarki Chemika nie myślały o tym, by skorzystać z „awaryjnych możliwości”. Wszystkie pozostały w tym wszystkim razem i dążyły do osiągnięcia celu.
– Żadna z nas nie miała takiego pomysłu. W ogóle nie było to rozważane. Na każdym naszym spotkaniu padał jasny komunikat, że bardzo długo pracujemy na to, żeby odebrać medale. Niezależnie od okoliczności walczymy w imię jednego celu, nic się w tej kwestii nie zmienia – zapewniła w TVP Sport Martyna Grajber-Nowakowska.
Co dalej? Finał Tauron Ligi. Chemik powalczy w nim z Rysicami Rzeszów. Policzanki nie odpuszczą, a sytuacja, która jeszcze je wzmocniła mentalnie może je ponieść w drodze do złota.
– Jestem optymistycznie nastawiona do walki w finale. Mam poczucie, że ostatnie wydarzenia, wszystko, co się działo wokół klubu, zespołu, scaliło nas jeszcze bardziej. Towarzyszy nam jeden cel, do którego prze wszystkie trzynaście dziewczyn. Nie ma znaczenia, jakie są przeciwności – odsuwamy je na bok i idziemy w kierunku, który sobie obrałyśmy – stwierdziła kapitan drużyny.
Artykuł Problemy i prawo odmowy gry. Kapitan Chemika zapewnia: Żadna z nas nie miała takiego pomysłu pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.