W meczu 26. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Wisłą Kraków a Motorem Lublin od początku działo się bardzo wiele. Już od 5. minuty tego spotkania "Biała Gwiazda" grała w osłabieniu po wyrzuceniu z boiska Bartosza Jarocha. W pierwszej połowie, grając w osłabieniu, gospodarze potrafili nawiązać równą walkę, ale po zmianie stron to goście wywalczyli zwycięstwo. Kuriozalny błąd bramkarza okazał się "gwoździem do trumny".