Elżbieta, która jest jedną z uczestniczek programu "Sanatorium miłości" opowiedziała w ostatnim odcinku o swoich trudnych przeżyciach. Okazuje się, że gdy mieszkała w USA doświadczyła ogromnego ubóstwa. "Mieszkałam w kotłowni gazowej. Miałam garnuszek kupiony za pięć dol. i w nim gotowałam wszystko na przemian" - opowiadała a z jej oczu popłynęły łzy.