Premier Donald Tusk przyznał, że wizyta w USA nie jest pokłosiem 25. rocznicy wstąpienia Polski do NATO, ale wynika z faktu, że "mamy sytuację wojenną — dla niektórych, i przedwojenną — dla całego świata". Wskazał także, co musi się stać, by Europa skutecznie odstraszyła Władimira Putina.