Po wygranej z Newcastle Mauricio Pochettino pochwalił każdego z trzech strzelców goli, jednak nie ukrywa, że chce widzieć ich więcej w nadchodzących spotkaniach. Pierwsze skrzypce grał Cole Palmer i od niego swój komentarz rozpoczął trener.
Dobrze sobie radzi. Przybył ostatniego dnia okienka transferowego, ale łatwo było mu zaadaptować się do zespołu i wymagań sztabu szkoleniowego. Myślę, że pokazał swoją jakość i to, jak potrafi łączyć grę. Jest fantastyczny, z każdym dniem staje się coraz bardziej dojrzały. Nadal musi się poprawić, ale radzi sobie bardzo dobrze.
Jackson także się poprawia. Musimy zrozumieć zawodników, gdy są młodzi i przybywają spoza Anglii. Potrzebują czasu, aby nauczyć się Premier League i potrzebują pomocy na boisku od swoich kolegów z drużyny, ale on radzi sobie naprawdę dobrze. Widać wysiłek, widać to po tym, jak naciska, ma jakość. Dzięki większej liczbie meczów i większemu doświadczeniu będzie spokojniejszy i bardziej skuteczny przed bramką. Ma potencjał, aby być ofensywnym graczem, który może strzelić wiele bramek dla Chelsea, musimy w to nadal wierzyć - mówił Pochettino.
Kolejnego gola dodał Mudruyk, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych.
To był bardzo dobry gol. Tego właśnie oczekujemy od zawodnika, który wszedł z ławki rezerwowych – wywierania wpływu na boisku. Musi rywalizować o swoje miejsce z pozostałymi zawodnikami a to czy zagości w pierwszym składzie jest raczej zadaniem dla niego niż dla mnie.
Niektórzy ofensywni zawodnicy zdobywają więcej bramek, czują większą pewność siebie i czują siatkę, ale wciąż musimy się poprawić. Tracimy dwa gole, do których nie powinniśmy dopuścić - to rozczarowanie, ponieważ popełniliśmy dwa błędy, które nie powinny się zdarzyć na tym poziomie. Ale to jest chwila, dzięki której możesz się doszlifować.
