Na szczęście to, co pokazali polscy skoczkowie w kwalifikacjach do konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku, to nie był jednorazowy wyskok. W środę Biało-Czerwoni potwierdzili, że wygrzebują się z bagna, w jakie wpadli. Wygląda na to, że czas spadających liści, bo tak określił skoki Polaków w starych kombinezonach Aleksander Zniszczoł, już się skończył.