Po ostatniej mocno nieydanej konfrontacji Chelsea z Newcastle nasi zawodnicy mają okazję przekonać nas, że była to jedynie wpadka - dziś o 15:00 podejmą na Stamford Bridge Brighton które w tabeli plasuje się na wyższym miejscu.
The Blues zajmują dziesiąte miejsce w tabeli - wygrali tylko jeden z pięciu ostatnich meczów i tracą do piątego Tottenhamu aż dziesięć oczek. Ostatania porażka z Newcastle znów wzbudiła sporą nerwowość w szeregach ekipy z Londynu i szereg spekulacji na temat przyszłości Pochettino.
W pięciu ostatnich ligowych meczach londyńczycy uzbierali raptem pięć oczek, wygrywając jedynie z Tottenhamem w derbach 4:1.
Mewy w ostatnich meczach złapały sporą zadyszkę i pomimo wciąż sporej liczby oczek, forma podopiecznych de Zerbiego nie zachwyca. Brighton w analogicznym okresie czasu zainkasował sześć punktów, ale podobnie jak Chelsea zanotowało tylko jedno zwycięstwo – z Nottingham 3:2.
Historia rywalizacji obu zespołów w ostatnich latach jest dość bogata a bilans spotkań jest dość wyrównany. W poprzednim sezonie dwukrotnie lepsza była drużyna Brighton, ale w Pucharze Anglii lepsi okazali się gracze z Londynu.
Z kolei we wcześniejszych sezonach wielokrotnie padały wyniki remisowe.
W Chelsea wciąż grać nie mogą Nkunku, Lavia, Malo Gusto, Chalobah, Chilwell, Chukwuemeka i W. Fofana. Z uwagi na czerwoną kartkę pauzuje Reece James a limit żółtych kartek wykorzystał Cucurella.
Zespół gości przyjedzie na Stamford w sporym osłabieniu: nie zagrają Ansu Fati oraz Tariq Lamptey, dodatkowo kontuzjowani są: Julio Enciso, Pervis Estupinan, Solly March, Adam Webster, Danny Welbeck i Jan Paul van Hecke.
