Już tylko maleńki krok dzieli Adriana Miedzińskiego od powrotu na tor. Zawodnik, który w sierpniu otarł się o śmierć musi jeszcze dostać stosowną zgodę od lekarzy, ale to powinna być raczej formalność. Tym samym 37-latek puści mimo uszu rady starszych kolegów, a ci mocno namawiali go, żeby dał sobie spokój z żużlem i znalazł inną drogę życiową. Do zakończenia kariery namawiała wychowanka Apatora także najbliższa rodzina.