Wedle mądrości ludowej "lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć". Może jednak najlepiej nie gubić wcale? Lecz czym wtedy zajmowałby się rozsiane po całej Polsce Biura Rzeczy Znalezionych? Co do nich najczęściej trafia i dlaczego? Czy często na ich półkach lądują prawdziwe kurioza? Postanowiliśmy to sprawdzić.