Deszcz sparaliżował poniedziałkowe mecze na kortach Wimbledonu i będzie je paraliżował prawdopodobnie nadal. Anglicy przytaczają statystyki świadczące o tym, że w 150-letniej historii turnieju tylko osiem edycji nie było przerwanych z powodu deszczu. Gdy w 1877 roku Wimbledon rozpoczynał gry, nikt nie przewidział, że zajmuje w kalendarzu miejsce najbardziej deszczowe.