30 lat mozolnej pracy, inwestycji i pasji spowodowało, że biznes kwitnie, a klienci są zadowoleni. Wtedy pojawia się urzędnik, który każe przedsiębiorcy więcej płacić za dzierżawę terenu. Wieńczysław Wawerski mówi nie. Urzędnik odpowiada – to dziękujemy panu. Tyle tylko, że chodzi o hodowlę ryb, przenieść takie przedsiębiorstwo nie jest prostą sprawą. Urzędnicy prawdopodobnie mogą mieć większe zyski z dzierżawy tych terenów. Hodowca ryb z Odry Rogowskiej niedaleko Wodzisławia Śląskiego nie chciał płacić więcej i w rezultacie traci dorobek 30 lat pracy, ma też ok. 40 tys. zł zaległych opłat plus kredyty do spłacenia. Sprawa czeka na rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego.