Miał zagrać u boku komediowego aktora Jacka Blacka w filmie, którego projekt ogłoszono w czerwcu tego roku. Agencja aktora i firma Sony odmówili komentarza. Na razie trwa poszukiwanie dla niego zastępstwa.
Cube nie jest jakimś przeciwnikiem zasad ochrony przed koronawirusem. W środku pandemii promował noszenie masek, a nawet w czasie ich niedoboru przekazał 2000 takich ochron Bacone College w Oklahomie. Wspomagał też finansowo pracowników służby zdrowia. Jest jednak przeciwnikiem szczepionkowego przymusu.
Ice Cube wolał stracić 9 milionów dolarów honorarium za film, ale odmówił przyjęcia szczepionki, czego wymagali realizatorzy. O sprawie doniósł „The Hollywood Reporter”. Film, którego producentem jest Matt Tolmach miał być kręcony zimą na Hawajach. Reżyseruje go Kitao Sakurai, znany z komedii Netflixa „Bad Trip”.
Hawaje stały się niedawno pierwszym stanem w USA zaszczepił 90% populacji, która przekroczyła 12 rok życia. Producenci filmu dostosowali się do trendu i poprosili o zaszczepienie się całą ekipę. Legenda hip-hopu, Cube zdecydował się z kontraktu zrezygnować.
Hollywood dość łatwo poddał się sanitaryzmowi. Związek Producentów Filmowych i Telewizyjnych (AMPTP) i czołowe gildie branży podpisały porozumienie, które daje producentom prawo „wdrożenia obowiązkowych szczepień obsady i ekipy”.
Artykuł Amerykański raper nie poddał się przymusowi szczepień. Straci 9 mln dolarów pochodzi z serwisu NCZAS.COM.
