- Nie ma co się oszukiwać, faworyt jest jeden. Nie zdziwię się, jeśli miejscowi wygrają z piątką z przodu. Świadkami wielkiego świętowania możemy być już przed biegami nominowanymi. Życzę tego tytułu całemu wrocławskiemu klubowi, z Panią Krystyną Kloc i Panem Andrzejem Rusko na czele. Oni sobie na to zasłużyli, chociażby tym jak długo są w tym żużlu. Determinacji nigdy im nie brakowało – mówi były menedżer klubów z Torunia i Zielonej Góry, Jacek Frątczak.