Niecałe trzy lata temu państwo Kołodziejczyk z Krosna (woj. podkarpackie) otrzymali od losu największy prezent - wyczekanego synka. Teraz są przerażeni, bo mogą go stracić. - Stoimy u progu piekieł, trzymając nasze dziecko ze wszystkich sił i błagając, żeby przeżyło - mówią rodzice chłopca. Ich koszmar zaczął się od niewinnego bólu głowy i wymiotów.