Zaskakująco skończyło się półfinałowe spotkanie Moje Bermudy Stali Gorzów z Motorem Lublin. Goście wygrali 49:41, dzięki czemu po cichu mogą skupiać się na finale. U gospodarzy nie miał kto zdobywać punktów. Bartosz Zmarzlik fruwał po torze, ale był w walce praktycznie osamotniony. Szczególnie zawiódł Martin Vaculik. Występu nie tłumaczy nawet niedawna kontuzja.