Zniszczona przyroda, mandat, utrata zdrowia, a nawet śmierć - między innymi tym może skończyć się schodzenie z wyznaczonych szlaków na dzikich terenach. Przekonał się o tym właściciel pewnego czworonoga. Pies zboczył ze szlaku w Słowińskim Parku Narodowym i niefortunnie ugrzązł w głębokich moczarach. Na pomoc ruszył mężczyzna, który wkrótce również nie mógł wydostać się z bagna o własnych siłach. Musiała interweniować straż pożarna.