32 osoby, w tym kobiety i dzieci, wciąż koczują na polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym. Z jednej strony otoczeni są przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, z drugiej przez białoruskich żołnierzy. Reporter TOK FM informuje, że dzisiaj do koczujących mając dotrzeć leki, nie wiadomo jednak, czy zostanie dopuszczony do nich lekarz.