- Trudne decyzje powinno przekazywać się prosto w oczy, można rozstać się z klasą i w cywilizowany sposób. W tym przypadku tej klasy ewidentnie zabrakło - mówi Błażej Augustyn, który w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" atakuje Piotra Stokowca. - Teraz nie mamy kontaktu. Ale i tak nie podałbym mu ręki - twierdzi piłkarz.