– Dla mnie osobiście kryterium, probierzem niezależności będzie działanie Rzecznika Praw Obywatelskich w kontekście polityki segregacji sanitarnej, zaprowadzania paszportów covidowych. Dla mnie ważne będą przejawy tej wrażliwości społecznej na wieść o tym, jak rośnie liczba zgonów nadmiarowych i jak zdemolowany został system opieki zdrowotnej w Rzeczypospolitej – mówił Grzegorz Braun.
– Bardzo jestem ciekaw, kimkolwiek będzie przyszły Rzecznik Praw Obywatelskich, czy będzie w stanie godnie, z honorem – z honorem prawnika – i z uczciwością Polaka konfrontować się z tą rzeczywistością i stawać w tej rzeczywistości po stronie normalnych Polaków, przeciwko władzy, która wprowadza kuchennymi drzwiami system totalitarnej segregacji, a pośrednio również eutanazji – dodał polityk Konfederacji.
W studiu TVP wybuchło wielkie oburzenie. Poseł PiS Teresa Wargocka stwierdziła, że „poczuła się nienormalna”. – Akceptuję obostrzenia i zaszczepiłam się – dodała, apelując do Grzegorza Brauna, by „tak nie dzielił Polaków”.
Polityk Konfederacji odparł, że na co dzień obserwuje działalność Wargockiej. – I tak jest. Reprezentuje pani można powiedzieć, w formie szczytowo lojalnej tę zjednoczoną koalicję covidową, która zamknęła ludzi w domach, która zamknęła dzieci przed telewizorami… – mówił Braun.
Przerwała mu jednak Wargocka, która twierdziła, że reprezentuje „normalność i racjonalizm”.
Do rozmowy włączył się także prowadzący program Adrian Klarenbach. – Chciałem pana tylko o jedną rzecz zapytać. Ponieważ, jak pan wie, na kanwie tego wszystkiego, co się dzieje, taka plotka się zrodziła. I teraz pytanie, czy ona miała pana zdyskredytować czy miała pomóc. Pozwoli pan, że jej nie będę powtarzał, tylko w formie pytania zadam – mówił.
– Ależ śmiało panie redaktorze. Woli pan insynuacje niż jasne procesowe stwierdzenia – odparł Braun.
Klarenbach zaprzeczał. – Czy prawdą jest, jak plotka niesie, że pan jest osobą zaszczepioną? – dopytywał dziennikarz TVP.
– Szanowny panie redaktorze, proszę przywołać te plotki, które pan tutaj kolportuje – odparł Braun. – Proszę wskazać źródło – dodał.
Dziennikarz jednak nie był w stanie tego zrobić. Zapytał więc czy obecni w studio goście – Teresa Wargocka (PiS), Krzysztof Piątkowski (PO), Grzegorz Braun (Konfederacja) i Michał Woś (Solidarna Polska) – „są w stanie zadeklarować, czy się zaszczepili”.
Wszyscy oprócz Brauna pochwalili się, ile dawek szprycy przyjęli. – A ja jestem staroświeckim człowiekiem, który uważa, że tego typu sprawy, jak stan zdrowia czy też procedury i medykamenty, które to przyjmuje lub odrzuca, to sprawy prywatne. I oto tutaj walczę, żeby tajemnica lekarska była w Polsce szanowana i zachowana – odrzekł poseł Konfederacji, co nie zadowoliło prowadzącego.
– Rozumiem, że jednak chce pan bym pociągnął do sądu…jakże on się nazywa? Kaczyński się nazywa. Taki poseł z waszego klubu, który kolportuje tego typu plotki i chce pan, by sąd zapytał go na jakie źródła się powoła i on w sądzie nie będzie mógł się powołać na żadne źródła, powołać się na świadków, polegnie i będzie musiał odszczekać – mówił Braun.
Klarenbach jednak nie odpuszczał. Jak twierdził, Braun „lubi insynuować i lubi tego typu gierki”. Postanowił więc „zagrać” z posłem Konfederacji. – Nie czuje pan dyskomfortu jako osoba, która się zaszczepiła, mówiąc takie rzeczy? – dopytywał, stawiając tezę dziennikarz TVP.
– Szanowny panie redaktorze, chce pan poza tym studiem spotykać się ze mną także i w sądzie? Niech pan powtórzy to jeszcze raz głośno i wyraźnie – zagroził Grzegorz Braun. – Do zobaczenia w sądzie – zakończył Braun.
Źródło: TVP Info
Artykuł Ostra wymiana zdań w TVP Info. Grzegorz Braun pójdzie z TYM do sądu? pochodzi z serwisu NCZAS.COM.