Nieco ponad dwa tygodnie temu cała Polska "usłyszała" o kopalni i elektrowni w Turowie. Krajowi politycy przekonują, że Turów padł ofiarą czeskiej kampanii wyborczej, przed jesiennymi wyborami. Analitycy podkreślają, że wyłączenie Turowa nie ma sensu ekologicznego, bo ubytek prądu będzie musiał zostać zrekompensowany energią pochodzącą ze starszych jednostek węglowych - mniej ekologicznych niż oddany niespełna miesiąc temu nowy blok w Turowie.