Polonijny działacz i pisarz Piotr Surmaczyński został wezwany na przesłuchanie do konsulatu w Londynie. Nie wiedział, w jakiej sprawie będzie zeznawał. Okazało się, że chodzi o wpisy na Facebooku. – Pytania były naprawdę absurdalne. Na przykład czy tworząc posty na Facebooku byłem świadkiem obcowania pana Tymoteusza Szydło z kobietą i czy zgłosiłem to na policję – mówi Surmaczyński.