Krzysztof Pawiński, współzałożyciel i prezes Grupy Maspex, w rozmowie z portalem interia.pl zaznacza, że nie będzie zmuszał pracowników do szczepienia.
– Decyzja odnośnie do szczepienia jest dobrowolna i każdy pracownik podejmuje ją osobiście – mówi Pawiński.
Jednocześnie postanowił zorganizować w swojej firmie punkt szczepień. By taki powstał, trzeba zgłosić minimum 300 pracowników do zaszczepienia.
– W ramach programu szczepień realizowanego w zakładach naszym pracownikom proponujemy szczepienie członków ich rodzin – łącznie zamówiliśmy 2500 szczepionek – zdradza w wywiadzie prezes Maspeksu.
I dodaje, że wszystkim pracownikom, którzy zaszczepili się wcześniej albo zaszczepią się w firmie, wypłaci po 500 zł premii.
– Podjęliśmy też decyzję o wypłacie 500 zł dla pracowników, którzy już się zaszczepili oraz zaszczepią się w ramach planowanych szczepień zakładowych lub indywidualnie. Traktujemy to jako inwestycję w nasze wspólne bezpieczeństwo. Decyzja odnośnie do szczepienia jest dobrowolna i każdy pracownik podejmuje ją osobiście – precyzuje.
Przed podjęciem decyzji o utworzeniu w firmie punktu szczepień, przedsiębiorstwo wykonało badania ankietowe wśród pracowników. Wyszło z nich, że szczepić chce się około połowa. Pawiński liczy jednak, że w rzeczywistości zaszczepi się więcej osób.
– Z badań ankietowych, które przeprowadziliśmy wśród pracowników wynika, że taką chęć wyraziło ok. 50 proc. Nie wliczamy w to osób, które już się zaszczepiły lub przechorowały COVID-19 i muszą jeszcze poczekać na szczepienie. Szacujemy, że będziemy mieć blisko 70 proc. zaszczepionych pracowników – mówi w wywiadzie dla „Interii” Pawiński.
Firma Maspex to największy producent spożywczy w Polsce z krajowym kapitałem, produkuje takie marki jak: Tymbark, Tarczyn, Kubuś, Łowicz, Lubella, Kotlin, Włocławek, Tiger i wiele innych.
Artykuł 500 złotych premii dla zaszczepionych. Wypłaty lada moment pochodzi z serwisu NCZAS.COM.
