Chelsea nie miała łatwo z zastąpieniem Thibauta Courtois, który w 2018 roku przeniósł się do Realu. Kupiony za niebotyczne pieniądze Kepa ostatecznie wylądował na ławce rezerwowych zaś obecnie podstawowym goalkeeperem jest Edouard Mendy, który po okresie bezrobocia i tułania się po niższych francuskich ligach zagra dziś w półfinale Ligi Mistrzów.
Kiedy jesteś bramkarzem w dużej drużynie, musisz wciąż robić postępy, ale najważniejszy dowód twojego rozwoju to puchary. Courtois, Navas, Ederson - oni wszyscy mają już w CV niezłe osiągnięcia, ja dopiero zacząłem grać w Chelsea ale muszę przełożyć to na puchary.
Nie powiem, że widziałem już wszystko, ale w kategoriach piłkarskich sam doświadczyłem wszystkiego: okres bez klubu, rezerwy, wszystkie ligi francuskie, Liga Europy. Przeszedłem przez bardzo trudne chwile i to prawda, dzisiaj mam perspektywę, by naprawdę docenić miejsce, gdzie jestem - mówi Mendy.
W dużych klubach oczekuje się, że natychmiast pokażesz swoją jakość i spłacisz wiarę w ciebie. Ja w Chelsea bardzo szybko poczułem się swobodnie - im więcej wygrywasz, tym lepsza jest twoja integracja i to również umożliwiło mi szybszą adaptację. Jestem blisko z młodymi angielskimi chłopakami jak Callum Hudson-Odoi, Mason Mount, Ben Chilwell i Reece James czy też z Amerykaninem Christianem Pulisicem, nawet jeśli mój angielski nie był doskonały, rozumieli, co chcę powiedzieć, nie naśmiewali się, byli od razu przyjaźni.
Jeszcze jako uczeń miałem wycieczkę szkolną do Brighton, wtedy powiedziałem sobie: wow, angielski futbol jest świetny. Mieliśmy szansę pójść na mecz, atmosfera była znakomita, ten obraz zachowałem w głowie i powiedziałem sobie, że gdybym miał szansę kiedyś tu trafić jako piłkarz, byłoby wspaniale. W przeszłości brałem lekcje angielskiego, ponieważ moja siostra mieszka w Anglii od kilku lat a jej mąż jest Anglikiem - teraz jest mi łatwiej - dodaje piłkarz.
Dziś na korzyść Realu będzie ich historia, fakt, że wspólnie wygrali tak wiele tytułów. Po ich stronie stoi wielkie doświadczenie, my z kolei mamy zbudowane zaufanie na filozofii trenera, więc będziemy polegać na tym aby zrobić ten ostatni krok. Wyjdziemy na boisko z dużą energią i głodem.