Pierwszy raz w historii polskiego rynku licytować można było dzieła, które - jako depozyty kolekcjonerów - zdobią obecnie ściany muzeów. Przeprowadzona 10 marca aukcja przyniosła również burzliwe przetasowanie w tabeli rekordów. Jak podaje stołeczna Libra, po-przeczkę podniesiono aż przy pięciu nazwiskach, a najdroższy wylicytowany obraz koszto-wał ponad 900 tys. zł.