- Za grudzień i styczeń nie zapłaciłam rehabilitantkom. Obiecałam, że jak sprzedam dom, zostaną mi pieniądze, to im to wyrównam. Marzę, żebym już nigdy nie musiała nikogo prosić o pieniądze na rehabilitację, na leczenie. To jest tak upokarzające - mówi reporterowi "Interwencji" Albina Baziak. Kobieta od kilkunastu lat opiekuje się niepełnosprawnym prawnukiem, który nie widzi, nie wstaje z łóżka i nie mówi. 69-latki nie stać na dalszą rehabilitację, a bez niej 14-letni Michał nie przeżyje.