47-letni radny PiS, Artur Mazurkiewicz, kierujący toyotą potrącił 83-latkę przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych.
Kobiecie nie stało się nic poważnego – przewieziono ją do szpitali i po badaniach wypuszczono do domu.
Badanie radnego alkomatem był utrudnione. Jarosław Gwóźdź, rzecznik tamtejszej komendy, powiedział w rozmowie z kielecką „Gazetą Wyborczą”, że pierwsze badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna w wydychanym powietrzu ma 0,52 promila alkoholu, a drugie – 0,48.
Radny nie uważa jednak, że był nietrzeźwy. Polityk grozi wręcz pozwami każdemu, kto napisze, że był pod wpływem.
– Funkcjonariusze Policji na miejscu zdarzenia podczas badania trzeźwości wykorzystali kilka różnych alkomatów. Każdy z nich podczas badania nie podawał wyniku, lecz wykazywały błędy – stwierdził
Komenda Powiatowa Policji w Skarżysku-Kamiennej „w związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej i medialnej licznymi spekulacjami, domysłami i komentarzami” wydała oświadczenie:
„Policjanci podjęli kilka prób przebadania kierowcy toyoty na zawartość alkoholu. Mimo wykorzystania dwóch urządzeń przenośnych badań nie udało się wykonać. Spowodowane to było zbyt małą ilość powietrza wdmuchiwanego do alkotestów. Funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do komendy, gdzie podjęli próby wykonania badań trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym. Badanie wykazało w organizmie 47-latka 0,52 promila alkoholu” – czytamy w komunikacie.
„Informujemy ponadto, że wyniki badań trzeźwości wykonane alkomatem, jak i wyniki badań próbek krwi zostaną niezwłocznie przekazane biegłemu z zakresu medycyny sądowej celem wykonania retrospekcji i dokładnego określenia stanu trzeźwości kierowcy toyoty w momencie zdarzenia” – czytamy dalej.
Źródło: gazeta.pl
Artykuł Polityk PiS potrącił staruszkę. Policjanci nie mogli zbadać go alkomatem: Zbyt mała ilość powietrza wdmuchiwanego pochodzi z serwisu NCZAS.COM.