Kamil Majchrzak dotarł szczęśliwie na święta do domu i spędza Boże Narodzenie z rodziną. Rok 2020 nie był szczęśliwy dla zawodnika Lotosu PZT Team, bo przez sześć miesięcy leczył nietypową kontuzję, a w grudniu walczył z koronawirusem. Z dużymi nadziejami patrzy w Nowy Rok, który rozpocznie pod opieką znanego szwedzkiego szkoleniowca.