Prezydent Jacek Majchrowski stanął po stronie kobiet walczących o swoje prawa po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. zakazu aborcji i pozwolił pracownicom wziąć udział w ogólnopolskim strajku, który odbył się 28 października. Teraz włodarz Krakowa może mieć kłopoty. Prokuratura sprawdza, czy Majchrowski "sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego".