Ivan Almeida i Anwil Włocławek niecierpliwie czekali na wyniki badań, które przeprowadzono w związku z kontuzją koszykarza. Te pierwsze mówiły o pęknięciu kości strzałkowej oraz naciągnięciu więzadeł krzyżowego i pobocznego. Ostateczna diagnoza jest pocieszająca. Więzadła rzeczywiście są naciągnięte, a nie naderwane. Jeszcze lepszą wiadomością jest ta, że pęknięta kość nie przemieściła się. Oznacza to, że gwiazda Anwilu prawdopodobnie wróci na parkiety już na początku grudnia.