Urzędnik miejski z Arizony zrezygnował ze stanowiska po tym jak śledztwo wykazało, że wykorzystał on prace zatrudnionych przez miasto urzędników przy zleceniu nie związanym z jego zakresem kompetencji. Robotnicy mieli pomagać farmerom w zabezpieczeniu systemu nawadniania, za co odwdzięczyli się urzędnikowi przekazując mu kozę - podaje AP.