Niemieckie służby mają otrzymać możliwość inwigilowania dziennikarzy przy pomocy szpiegowskich programów. Będą to mogły robić bez zgody sądu.
Jak informuje dziennik „Sueddeutsche Zeitung” niemieckie MSW szykuje ustawę, która pozwoli służbom na inwigilację dziennikarzy. Szef resortu Horst Seehofer chce by Urząd Ochrony Konstytucji mógł szpiegować w internecie dziennikarzy i całe redakcje. Służby miały by korzystać ze specjalnego oprogramowania i nie musiały na to uzyskiwać zgody sądu.
„Ponad pół wieku po skandalu związanym z tygodnikiem „Der Spiegel, kiedy to policja wtargnęła do pomieszczeń redakcji w Hamburgu, byłoby to ‚wyraźne złamanie dotychczasowego prawa” – pisze Ronen Steinke z „Sueddeutsche Zeitung”.
Nowe przepisy przewidują też, że media nie będą mogły zasłaniać się tajemnicą dziennikarską. Na specjalne klauzule mogą dziś powoływać się ci, którzy wykonują zawody, lub pełnią funkcje zaufania społecznego. Są to duchowni, lekarze, adwokaci, posłowie i dziennikarze. Ci ostatni mieliby jednak zostać pozbawieni prawa do poufności i np. chronienia przed ujawnieniem swych źródeł
– Oznaczałoby to podważanie filaru wolności prasy w Niemczech, jakim jest tajemnica redakcyjna – powiedział szef „Reporterów bez Granic” Christian Mihr.
Informatorzy musieliby też obawiać się, że dziennikarze nie będą w stanie chronić źródeł informacji, jeżeli służby będą mogły włamać się do redakcyjnych komputerów bądź smartfonów dziennikarzy.
Szef niemieckiego MSW, Horst Seehofer zapewnia, że chodzi tylko względy bezpieczeństwa. „Zwalczamy terrorystów i ekstremistów, a nie dziennikarzy” – napisał na Twitterze.
Przeciwko propozycjom już zaczynają protestować niemieckie gazety, a także organizacja Reporterzy Bez Granic.