Chodzi o historię jeszcze z roku 2014. Siedmiu salafitów zostało wówczas oskarżonych o utworzenie „policji szariatowej” w społeczności muzułmańskiej w Wuppertalu. Inicjatywa wywołała oburzenie i teraz miała swój sądowy finał. Skończyło się jednak tylko na grzywnie.
Mężczyźni w wieku od 27 do 37 lat zostali ukarani grzywną w wysokości od 300 do 1800 euro za złamanie „ustawodawstwa niemieckiego”. Sąd w Wuppertalu dodał, że ta inicjatywa prawdopodobnie miała również za zadanie obudzenie aktywizmu muzułmanów.
We wrześniu 2014 r. siedmiu salafitów rozpoczęło patrolowanie ulic miasta w pomarańczowych kamizelkach odblaskowych. Na niektórych wypisano: „policja szariatu”. Wuppertal zamieszkuje duża społeczność muzułmańska.
#German court orders fines for self-declared ‘sharia police’. 7 Islamic fundamentalists fines between 300 and 1,800 euros over a so-called “sharia police”. They patrolled streets of Wuppertal in uniforms, warning Muslims not to visit cafes or drink alcohol https://t.co/9gUMm65xs5 pic.twitter.com/9Ad2PtuEYj
— Adam Milstein (@AdamMilstein) May 27, 2019
Samozwańczy „Bundeszariat” pilnował zwłaszcza zachowań młodych muzułmanów. Namawiano ich, by nie pili alkoholu, nie chodzili do barów, czy domów publicznych. Ta „pomoc” nie znalazła jednak uznania władzy, choć zapewne byłą efektywniejsza od działań normalnej „Polizei”.
Ta sprawa miała miała kilka wyroków, apelacji i zwrotów akcji. Wykorzystano np. zarzut „noszenia mundurów”, zakazanego w Niemczech dość starym paragrafem, który miał zapobiegać militarnym nostalgiom za czasami nazizmu.
Wuppertal. "Policja szariatu" znowu przed sądem. Pięć lat temu islamiści w kamizelkach z takim napisem patrolowali miasto. W pierwszej instancji w 2016 zostali uniewinnieni, ale Trybunał Spraw. uchylił wyrok, bo była to "akcja zastraszania muzułmanów".https://t.co/kJxAkPLPmy
— Adam Gwiazda (@delestoile) May 21, 2019
„Policja szariatu” była prowadzona przez jednego z najsłynniejszych kaznodziejów salafickich w Niemczech Svena Lau, 38-letniego konwertyty. Został on skazany w lipcu 2017 r. na pięć i pół roku więzienia w innej sprawie dotyczącej „wspierania terroryzmu”, czyli rekrutacji kandydatów do dżihadu w Syrii. Dla innych skończyło się grzywnami.
Źródło: AFP