Nie ma mowy o inspirowanym przez Moskwę "tabunie koni trojańskich", które zaciągną rydwan UE do przepaści - zapewnia "Wyborczą" rosyjski politolog Dmitrij Orieszkin. - A z waszym Jarosławem Kaczyńskim nic wspólnie ugrać się nie da. Moskwa będzie więc tylko biernie, ale z radością przyglądać się, jak on sam, nic nas przy tym nie kosztując, wstawia kije w szprychy integracji europejskiej.