Składy zbliżających się finałów Ligi Mistrzów i Ligi Europy, w których znalazły się cztery angielskie zespoły zaraz po niesamowitych półfinałach i emocjach z nimi związanymi, mogły się wydawać pewnym zbiegiem okoliczności. Jakimś dopełnieniem tego pozytywnego piłkarskiego szaleństwa, którego byliśmy świadkami przez kilka miesięcy. Tuż przed meczami finałowymi w Baku i Madrycie, trzeba jednak powiedzieć wprost: Anglicy zaczynają na dobre dominować w Europie.