Radni Przyjaznego Krakowa (PK) postulują, aby Kraków miał siedem dużych dzielnic zamiast 18, a liczba radnych dzielnicowych zmniejszyła się o ponad 200 - z 372 do 147. Proponują także, by powstały tzw. rady osiedlowe, a dzielnice otrzymywały z budżetu miasta więcej pieniędzy. Chodzi o to, żeby same mogły np. decydować o tym, którą ulicę czy chodnik wyremontować.