Kepa Arrizabalaga został kupiony przez Chelsea za rekordową stawkę 71,6 mln funtów, ale jak podkreśla, taka kwota nie ciąży mu garbem w grze dla nowego klubu.
Oczywiście cena za mnie była bardzo wysoka - 71 milionów funtów to dużo pieniędzy - jestem tego świadomy, ale biorąc pod uwagę sytuację na rynku transferowym i to jak się sprawy mają, takie kwoty robią się normalne, więc nie muszę skupiać się na wartości mojego transferu - mówi Kepa.
Muszę koncentrować się na grze w piłkę i na tym, co dzieje się na boisku, a nie poza nim ... Chcę być sobą i nie myśleć o tym. Zdecydowałem się opuścić Atletic i grac dla Chelsea i był to ważny krok w mojej karierze. Zastąpienie Courtois nie nazwałbym presją, na transferowym rynku dużo się dzieje. Skupiam się na sobie a takie przenosiny były dla mnie świetną okazją na grze w tym klubie.
Jestem szczęśliwy tutaj, zarówno na poziomie osobistym jak i drużynowym i cieszę się życiem w Londynie Patrzę w przyszłość która ekscytuje mnie możliwościami - dodaje bramkarz.
W reprezentacji Hiszpanii goalkeeperem nr 1 jest wciąż David de Gea.
Jestem świadom, że De Gea jest dobrym bramkarzem, miał wspaniałą karierę i gra świetnie przez wiele lat. Ludzie sporo o tym mówili podczas Mistrzostw Świata, ale niezależnie od tego kto gra, ściskam za zespół kciuki. Każdy chce grać, ale decyzja należy do trenera. Ja sam zachowuję spokój i chcę pokazać jeszcze większy wysiłek, żeby trafić w to miejsce.
Już jutro Chelsea zmierzy się z Crystal Palace, który w poprzedniej kolejce pokonał Manchester City.
To trudny do pokonania zespół, zwłaszcza na swoim terenie. Sam okres do gry nie jest łatwy, harmonogram jest wyczerpujący, podczas świąt można było ugrać lub stracić wiele punktów. Właśnie dlatego tak ważne jest to, aby zachować dobrą formę.