- Nie miałam nigdy parcia na to, żeby być we władzach partii. Nie oczekiwałam też jakoś specjalnie poparcia po wybuchu afery, choć uważałam, że partia powinna wspierać swoich członków, zwłaszcza przy tak brutalnych atakach politycznych - mówi odchodząca po 12 latach prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.