Co na konferencji prasowej po meczu Polska - Estonia powiedzieli trenerzy Janne Rits i Arkadiusz Rusin oraz zawodniczki Kati Rausberg oraz Karolina Poboży?
Janne Rits (trener reprezentacji Estonii): Nasze liderki nie pokazały dzisiaj swojej siły. Polki świetnie je zatrzymały. Nie byłyśmy dobrze przygotowane na ten typ obrony. W naszym zespole brakuje doświadczonych zawodniczek na pozycje 5 i 2 - są kontuzjowane. Z kolei młode zawodniczki nie są gotowe na grę na tym poziomie. Pracujemy nad tym, aby je wdrożyć do zespołu, ale potrzebujemy na to więcej czasu.
Kati Rausberg (zawodniczka reprezentacji Estonii): To był dla nas ciężki mecz. Myślę, że byłyśmy dobrze przygotowane, ale nie wykonywałyśmy swojego planu. Na początku spotkania rywalki zanotowały serię punktową, a później grało się im łatwiej i kontynuowały to. Były od nas twardsze.
Karolina Poboży (zawodniczka reprezentacji Polski): To był w miarę dobry mecz w naszym wykonaniu. Walczyłyśmy jak mogłyśmy. Chciałyśmy wygrać ten mecz i zakończyć kwalifikacje zwycięstwem - to się udało. Nie wszystko było jednak idealne. Jestem zadowolona, że mogłam rozegrać mecz reprezentacji w Bydgoszczy. To wspaniałe przeżycie grać przed swoimi kibicami.
Arkadiusz Rusin (trener reprezentacji Polski): Z samych wyników kwart widać, jakie oblicze miało to spotkanie. Pierwsza i trzecia część meczu to nasza dominacja i łatwe punkty z kontry. Przeciwniczki musiały ratować sie faulami. Wykorzystywaliśmy nasze atuty - przede wszystkim zawodniczek wysokich. Karolina Poboży dobrze radziła sobie w strefie podkoszowej. Na pewno kilka zawodniczek starało się jej dorównać. Nie powinny nam się przytrafiać takie kwarty jak druga i czwarta, gdzie traciliśmy 18 i 19 punktów. Chciałem dać pograć wszystkim zawodniczkom. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z kwalifikacji, ani z naszego obecnego miejsca w Europie. Mamy wąską grupę zawodniczek, z których możemy korzystać. Tak naprawdę do progresu reprezentacji potrzebujemy szerszej rywalizacji.