Niewykluczone, że największym wzmocnieniem Legii Warszawa w ostatnich miesiącach okaże się ten, który na Łazienkowską przyszedł jako ostatni i to po zamknięciu okna transferowego. Na zatrudnieniu Andre Martinsa szczególnie zależało trenerowi Ricardo Sa Pinto i na razie należy ocenić, że miał rację. Wychowanek Sportingu CP od kilku spotkań nie schodzi poniżej wysokiego poziomu.