"Wymiana pracowników ma być jak wymiana wody w akwarium. Nie wymienia się od razu całej, tylko najpierw 30 proc. Z czasem wszystko co stare i niedobre, eliminuje się" - powiedział powołany przez rząd PiS szef Państwowych Portów Lotniczych. Mariusz Szpikowski robi, co zapowiedział: stare rybki zastępuje narybkiem znajomych i ludzi obecnej władzy. Pracownicy PPL zarzucają mu mobbing i bezpodstawne zwolnienia.