Łagodny klimat, 1600 słonecznych godzin w roku, urokliwe miasteczka, barokowe zamki i zielone wzgórza porośnięte winoroślą. Po takiej charakterystyce, do głowy przychodzą kadry z filmów „Nasz najlepszy rok” i „Młode wino”. Tymczasem mowa nie o romantycznej Prowansji czy Południowych Morawach, ale o (wciąż niedocenianej przez Polaków) Saksonii. Największe atrakcje tego regionu dzieli od Polski zaledwie 200 kilometrów.