- Podłość ludzka nie za granic! – denerwuje się Marianna Wilczewska ( 72 l.) ze wsi Smolajny (woj.warmińsko-mazurskie). Starsza pani i cała jej rodzina przez lata korzystali z drogi dojazdowej do domu, która przebiega przez działkę sąsiadki. Drobna kłótnia sprawiła jednak, że właścicielka terenu postawiła zapory i uniemożliwia Wilczewskim wjazd na ich posesję.